Mijają już dwa lata od ostatniej wyprawy do Mongolii. Tęskno już się zrobiło, przestrzeń zaczęła wołać, góry skrzą się o świcie, rzeki pełne tajmieni, pstrągów i lipieni czekają. Cóż robić trzeba wyruszać, pakować worki, kompletować sprzęt, trzeba znowu naładować akumulatory typowego mieszczucha. Zostawić gdzieś 7 tysięcy kilometrów za sobą zgiełk miast, faktury, przelewy, zamówienia i ruszać na spotkanie z przygodą.
W tym roku wyruszamy miesiąc wcześniej, chcemy zobaczyć zieloną Mongolię, powinno już raczej nie padać, a jeszcze nie będzie przymrozków (chyba). Ruszamy z Ułan Bator na zachód przez Karakorum (Harhorin), Oghynuur, Moron do Ułan Tajgi (Ulaan Taiga). Zamierzamy oczywiście po powrocie uraczyć was masą zdjęć, mamy nadzieję niepowtarzalnych, dzikich i bezkresnych.
Na wyprawę wyruszmy oczywiście z naszym przyjacielem Murunem ( Magsar khuchit Dovdon Murun) którego oczywiście polecamy jako solidnego, pełnego wiedzy i co równie ważne dowcipnego przewodnika (www.murun.pl).
Rafał Sadowski
Prezydent Mongolii Cachiagijn Elbegdordż złożył we wtorek wieniec pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Wcześniej zwiedził znajdującą się w pobliżu wystawę “Drogi do wolności”. – Cieszę się bardzo, że stoję w takim ważnym miejscu, gdzie stworzono historię XX wieku. To dla mnie wielki zaszczyt. Naród
Już w niedzielę wylatujemy na kolejną wyprawę do Mongolii. Chcemy dotrzeć do Ulaan Taigi krainy dzikiej i niedostępnej której nawet rosyjski UAZ nie jest w stanie przejechać. Zresztą co wam będę opowiadał jak jeszcze tam nie byłem, Bolek Bolebatar Uryn zrobi to najlepiej. To poniższa
Na naszej stronie pojawił się nowy dział “Mongolia Bolka Uryna”, w którym zamieszczać będziemy fragmenty jego najnowszej książki „MORIN CHUUR – skrzypce z czaszki konia – mongolski świat jurt, koni i szamanów”. Bolesław Uryn – doktor nauk przyrodniczych, pisarz, niezależny reporter i fotografik. Z zamiłowania