Krajobrazy od dnia przyjazdu mnie zachwyciły, bezkres stepu, góry, lawirujące rzeki, dzikości i potęga przyrody. W Mongolii byliśmy na przełomie września i października więc z drzew opadały liście albo igły ze wszechobecnych modrzewi, trawa przybrała
Chciałem tu ukazać wyrwane może i tematycznie poszarpane zdjęcia, ale ukazujące życie codzienne w Mongolii. Będą to zarówno pasterze z bydłem, dzieci wracające ze szkoły, drogowcy remontujący drogi (niektórzy dziwią się jak można remontować coś
Nie jestem pisarzem, nie pracuję też w branży artystycznej. Jeśli ktoś mnie pyta co robię to mówię, że sprzedaję nawozy … fakt że sztuczne, ale i tak gdzie mi do pisarza reportażysty. Ale jeśli pojechaliśmy
Oprócz koszulek do Mongolii firma Promostars przygotowała również t-shirty na wyprawę wędkarską do Rosji – Czawanga 2011.
Ta kategoria wydaje mi się wyjątkowo ciekawa, ludzie w Mongolii to czysta egzotyka. W stepie, ale również w Ułan-Bator dużo mężczyzn, kobiet i dzieci chodzi w tradycyjnych strojach, czyli w chałatach (deel), sukmanach sięgających za
Uczestnicy wyprawy Chentej 2010: od prawej Ignacy, Krzysztof, Tadeusz, Tadeusz, ja czyli Rafał, Krzysztof, przed nim Murun, dalej kierowcy Batar i Molom.
W tej kategorii chciałem pokazać zdjęcia, może nie aż tak ciekawe dla ogółu, natomiast bezcenne z punku widzenia każdego użytkownika z osobna oraz ich wielbicielek oczywiście. Są to w większości zdjęcia dokumentujące cudowne wyczyny, potwierdzające
Po wielu miesiącach przygotowań nareszcie wyruszamy. Na Okęciu budzimy od razu spore zainteresowanie (nie wyglądamy jak turyści czy biznesmeni), wszyscy zwracają na nas uwagę, pytają dokąd lecimy, co będziemy robić, kiwają z niedowierzaniem głowami. Lądujemy
Nad ranem (czyli po północy czasu polskiego, a po szóstej rano czasu mongolskiego) lądujemy na lotnisku Chinggis Chan w Ułan Bator. Już w powietrzu ujrzeliśmy ten tajemniczy pagórkowaty, stepowy krajobraz z licznymi kropeczkami zwierząt i
Okazało się, że obóz leży parę metrów od rzeki i szczytów górskich, cudo… Część ekipy pojechała Uazem w dół rzeki Selengi, część z wędkami krążyła obok obozu a ja z Jardą, czeskim kolegą, poszliśmy w