Czas mija nieubłaganie, trzeba pakować plecaki i worki, robić przegląd sprzętu biwakowego i wędkarskiego. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo błąd może drogo kosztować, tam nie będzie można wezwać szybko pomocy.
Tegoroczna wyprawa to rajd z Ułan Bator najpierw do parku narodowego Khan Khentii; miejsca urodzenia Czyngis Chana, żyznego terenu porośniętego lasem różniącego się od reszty stepowej Mongolii. Dalej do miejscowości Choibalsan; nazwanej na cześć generała Choibalsana tzw. Stalina stepów, odsapnięcie i dalej na wschód do jeziora Buir.
Tutaj to dopiero jest “dzikość serca”, nawet Mongołowie mówią, że to odludzie, a sazany czekają. Dalej na wschód nad rzekę Chałchin, to tutaj Armia Czerwona w 1939 tłukła się z Japończykami a dowodził nimi nie byle kto przyszły marszałek Związku Radzieckiego Georgij Żukow .
Jak się uda chcemy dotrzeć do parku narodowego Numrug i wrócić przez Dornot Mongol do Ułan Bator. Oczywiście to są nasze pobożne życzenia, ale może się uda wykonać tak ambitny plan wyprawy.
Właśnie rozpoczął się tegoroczny Naadam – tradycyjny festiwal mongolski. W jego trakcie odbywają się zawody w łucznictwie, jeźdezie konnej oraz mongolskich zapasach. Poniżej zamieszczamy kilka zdjęć.
Mijają już dwa lata od ostatniej wyprawy do Mongolii. Tęskno już się zrobiło, przestrzeń zaczęła wołać, góry skrzą się o świcie, rzeki pełne tajmieni, pstrągów i lipieni czekają. Cóż robić trzeba wyruszać, pakować worki, kompletować sprzęt, trzeba znowu naładować akumulatory typowego mieszczucha. Zostawić gdzieś 7
W tym tygodniu w program III Polskiego Radia prezentuje audycje o Mongolii. Jak wiemy w dniach 20-22 stycznia Szef mongolskiego państwa Tsakhiagiin Elbegdorj złoży oficjalną wizytę w Polsce.“Mongolia ma swoje pięć minut. Bogaty w surowce naturalne kraj w tym roku – według prognoz Banku Światowego