[...] Sierpień – wrzesień 2011. To już siedemnasty rok moich wypraw do Mongolii. Tym razem wybrałem się tam samochodem. Jechałem przez Litwę, Łotwę i rosyjską Syberię najpierw północną, potem południową. Przy okazji – po drodze
[...] Z Kyzył jest bliziutko – rzut beretem – do granicy Mongolii i przejścia w Taszancie, ale by wjechać do Mongolii, to musieliśmy najpierw cofnąć się daleko na północ, aż do Nowosybirska. Przejechać dodatkowo
[...] Trakt Czujski kończy się w Taszanacie, gdzie jest międzynarodowe przejście graniczne między Rosją a Mongolią. Gdy tam zajechaliśmy, na granicy nie było innych samochodów i odprawa trwała króciutko.
Znajdująca się wpołudniowej części Mongolii pustynia Gobi- druga największa pustynia świata, zajmuje obaszar ponad dwóch milionów kilometrów kwadratowych. Zachęcamy do zapoznania się ze zdjęciami tego obszaru Mongolii, wykonanymi przez Dovdona Muruna. Więcej zdjęć znajdziecie na
Właśnie rozpoczął się tegoroczny Naadam – tradycyjny festiwal mongolski. W jego trakcie odbywają się zawody w łucznictwie, jeźdezie konnej oraz mongolskich zapasach. Poniżej zamieszczamy kilka zdjęć.
Przedstawiamy nowo zmontowany film z zeszłorocznej wyprawy Chentej 2010, tym razem wersja dłuższa. Jest to film drogi, western, musical, połączenie programu survivalowego Szkoła Przetrwania Beara Gryllsa z Podróżami Kulinarnymi Roberta Makłowicza, w którym dowiadujemy się
Fotoreportaż z przedszkola na Pustyni Gobi. Świat niby jest różny, ale to dowód na to, że różnią nas tylko szczegóły. Jak zobaczyłem te zdjęcia nie mogłem się opanować przed ich publikacją. Autorem zdjęć jest Murun Dovdon (nasz przewodnik
Światło dzienne ujrzał właśnie kalendarz będący zwieńczeniem tegorocznej wyprawy do Mongolii. Za projekt i wykonanie odpowiedzialna jest Agencja Reklamowa AGRAF. W kalendarzu znalazło się kilkanaście najpiękniejszych fotografii dokumentujących ekspedycję.
Wykorzystaliśmy jako podkład muzyczny utwór zespołu Altan Urag. Operatorem kamery był Krzysio Sadowski, montaż uczynił Piotrek Łukaszuk. Myślę, że charakter wyprawy chociaż trochę został oddany. Wyprawę naszą nazwałem Chentej 2010 nie bez powodu. Początkowo mieliśmy
Mongolia, piękny kraj, może to nie zwariowana kolorami dżungla, ale to przestrzeń, góry, rzeki. W tym roku byliśmy w Chenteju, krainie burzącej powszechne wyobrażenie o pustynno-stepowej Mongolii. Tutaj widzieliśmy lasy sosnowe, pola uprawne, ziemię czarną